Zabrałem się za szlifowanie boków, idzie masakrycznie wolno, farba tak stara i zaschnięta, że masakra. Po 2 godzinach zrobiłem 1/4 boku, paluchy bolą, ale jestem zdeterminowany i brnę do przodu. Przy okazji zrobiłem fotkę nalepki w pudle, zastanawiam się jak ją odnowić ? wyczyścić jakimś delikatnym detergentem i podkleić ? czy może zrobić projekt na […]
malowanie gitary
Dzień 42 – przed malowaniem
Wreszcie skompletowałem wszystkie materiały niezbędne do malowania. Bardzo długo zastanawiałem się nad lakierem, bejcą i techniką malowania, przeczytałem setki postów w internecie i spędziłem dziesiątki godzin zanim podjąłem decyzję jak i czym będę to robił. Niestety na polskim rynku nie ma specjalnych lakierów dedykowanych do malowania instrumentów akustycznych (a może są tylko nie znalazłem), dlatego […]
Dzień 46 – bejcowanie
Ufff… uporałem się z bejcą, wyszło nawet fajnie choć mam kilka zastrzeżeń, ale to nie konkurs piękności, więc może być :-) Do bejcowania używałem bejcy Vidaron (B08) Palisander Królewski. Do nakładania bejcy używałem płatków kosmetycznych (takie krążki bawełniane). Przygotowanie: okleiłem taśmą malarską wszystkie krawędzie, pasek na tylnej ściance okleiłem zwykłą taśmą klejącą ponieważ lepiej łapie […]
Dzień 56 – lakierowanie
Tym razem nie mam zdjęć do zamieszczenia ponieważ proces malowania idzie mozolnie a za każdym razem gitara schnie w innej pozycji i nie mam jak jej ustawić do sfotografowania. Proces lakierowania gitary: każda warstwa jest malowana co 24 godziny i podzieliłem gitarę na dwa etapy, pierwszy to przód i boki i drugi to tył, gryf […]
Dzień 60 – ciągle lakierowanie
Nie za bardzo mam co pisać, po prostu lakieruję i lakieruję, aż mi zbrzydnie. Kładę bardzo cienkie warstwy lakieru, wiem, że wcześniej napisałem że maluję wałkiem grubszą warstwę, ale tak naprawdę ta grubsza warstwa to jest cienka, natomiast cienka warstwa pędzlem to tylko 'polizanie’ lakierem. Dlatego po 5 warstwach jeszcze nie jest to co bym […]
Dzień 66 – polerowanie
Ufff… prace dobiegły końca. Przez ostatnie dni polerowałem, kręciłem kółeczka pastą polerską aż w głowie mi się zakręciło :-) Niestety nie miałem drobniejszego papieru ściernego, dlatego ostatnią warstwę lakieru (położyłem 6 warstw) przeszlifowałem papierem o gradacji 2500 a potem polerowanie. Tu należy zaznaczyć, że raczej nikomu nie polecam takiego rozwiązania bo polerowania jest makabrycznie dużo. […]